7 lis 2013

O bohaterach bez martyrologii

Kiedy usłyszałam o Brygadzie Świętokrzyskiej, pomyślałam: to brzmi jakby tę historię wymyślił Quentin Tarantino (...) Dla mnie LEGION to inny rodzaj narracji o ludziach, którzy zostali przez historię nazwani „żołnierzami wyklętymi”- tak mówi o swojej najnowszej powieści autorka niezwykle popularnych książek historycznych, pani Elżbieta Cherezińska.

   Elżbieta Cherezińska znana jest szerszemu gronu Czytelników z takich tytułów jak: Północna droga (skandynawska saga o wikingach), Gra w kości (opowieść o Bolesławie Chrobrym) czy choćby Korona śniegu i krwi (opisująca okres polskiego rozbicia dzielnicowego). Tym razem, dość niespodziewanie, zmierzyła się z tematem bardzo odległym od jej ulubionego średniowiecza. 
 
tygodnik Temi
Legion
to opowieść o niemal zapomnianej Brygadzie Świętokrzyskiej uformowanej z żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych podczas II wojny światowej. Nie podporządkowali się oni odgórnym rozkazom i w zgodzie z własnym rozsądkiem walczyli zarówno z Niemcami jak i z Sowietami, głównie na terenie Polski południowej. Po rozkazie swego dowództwa w styczniu 1945 roku Brygada przebiła się przez niemiecki front w desperackim marszu na Zachód i połączyła z III armią amerykańską gen.Pattona, ratując w ten sposób życie niemal tysiąca młodych żołnierzy, którzy w powojennej Polsce nie mieliby szans przetrwania i zostaliby kolejnymi męczennikami systemu komunistycznego.
  Udzielając wywiadów, Autorka nie ukrywa, że przebrnęła przez tony dokumentów, by jak najpełniej przedstawić historię ludzi, którzy swoją odwagą i brakiem pokory wobec Stalina po prostu ją zachwycili; ludzi okrzykniętych przez komunistów „polskimi faszystami”.  Legion Elżbiety Cherezińskiej zdziera z tych niepoprawnych politycznie żołnierzy „łatki”, jakie przez całe lata przyklejał im PRL. Być może dlatego od dnia premiery książka wywołuje gorące dyskusje i uznawana jest za pozycję kontrowersyjną, zarówno ze względu na temat, jak i sposób charakteryzowania działań Brygady.
   Akcja powieści toczy się od pierwszych dni wojny aż do chwili jej zakończenia. Niewyrobiony Czytelnik może na początku mieć trudności z przyzwyczajeniem się do specyficznego rodzaju narracji, jaki w tej książce zastosowała pisarka. Bogactwo wątków i postaci, szybkie zmiany miejsca akcji i niemal encyklopedyczne prezentacje informacji o postaciach mogą nieco przytłaczać i wywoływać dezorientację. W miarę czytania odbiór powieści staje się jednak coraz łatwiejszy, a fabuła wciąga, sprawiając wrażenie, iż czyta się scenariusz filmu wojennego.  
   W historyczno-sensacyjnym ujęciu tak trudnego tematu Autorce udało się jednocześnie pokazać bohaterów jako zwykłych ludzi, bez zbędnego epatowania typową dla polskiej literatury martyrologią.  Autorka nie stroni od czarnych charakterów i nie gloryfikuje swoich bohaterów; oni także popełniają błędy i jak inni w czasie wojny strzelają do ludzi po to, żeby zabić. W prezentacji postaci nie brakuje jednak lekkości, ironicznego dystansu do siebie czy nawet humoru.
   Najnowszą powieść Elżbiety Cherezińskiej Czytelnicy chętnie porównują do Bękartów wojny Quentina Tarantino i być może właśnie dlatego sięgają po nią nawet ci, którzy tematyką wojenną zupełnie się nie pasjonują. Jest to jednak pozycja wymagająca od Czytelnika  swoistej współpracy z Autorką i bohaterami, bo trudno byłoby określić tę lekturę mianem przyjemnej czy relaksującej. Wręcz przeciwnie, to książka, która pozostawia po sobie mocne wrażenia; to powieść, którą trzeba chwilami odłożyć na półkę, aby złapać oddech.   


Zysk i S-ka                                                                                                     

Brak komentarzy: