5 sie 2017

Spowodowałam wstrząsy :)?


Upalny wieczór za oknem, księżyc w pełni na ciemnym niebie, w laptopie czeka kolejna bohaterka - wciąż za bardzo niedokończona...

Wszystko można zrzucić na upał :), nawet skróty myślowe.

A na blogu, spragnionym kolejnego postu, odrobina recenzenckiego deszczyku - ożywczego, dającego nadzieję na plon:





DZIĘKUJĘ

W niektórych księgarniach pnie się na liście:


















Brak komentarzy: