Za oknem krajobraz solidnie przypudrowany śnieżną bielą, nieco zaskakującą w listopadzie, przywołuje już skojarzenia z Bożym Narodzeniem (zapewne ku uciesze handlarzy wszelkiego rodzaju). A tymczasem w komentarzach i e-mailach wciąż rozmowy o francuskich polach lawendy i słonecznej Prowansji. Przyznaję, "Francuskie zlecenie" może się świetnie czytać w zimny dzień, bo na kartach powieści tyle słońca, że nawet ciepły koc może okazać się zbędny, jak sugerowała jedna z Czytelniczek :)
fot.D.Zaród |
Niezmiennie zaskakuje mnie, jak często piszecie mi, drogie Czytelniczki, że Waszą ulubioną powieścią jest "Francuskie zlecenie" (także w poprzedniej, niepoprawionej wersji).
Nawet jeśli przygodę z moimi powieściami zaczynałyście od sagi małopolskiej, to wiele z Was pisze, iż filigranowa Ewa z wielkim aparatem, nobliwa Konstancja, a zwłaszcza (...)uroczy Gerard(...) to Wasi ulubieni bohaterowie.
Ja nie jestem w tym wypadku obiektywna, bo związuję się uczuciowo z każdą moją bohaterką, ale cieszy mnie Wasz entuzjazm i ciągłe dopytywanie, czy i kiedy powstanie druga część przygód Ewy, bo: (...)niby wszystko jasne z tymi bliźniaczkami, ale ja bym wolała przeczytać o tym, niż się domyślać(...).
Z wielką przyjemnością mogę dziś przypomnieć, że spełniłam Wasze prośby, o czym pisałam już TUTAJ.
Teraz trwają prace nad okładką drugiej części historii Ewy (i nie tylko jej). Tytuł tej nowości to "Francuski klejnot" Książka już za kilka miesięcy znajdzie się w księgarniach. To co znajdziecie w środku, może Was jednak nieco zaskoczyć :). Mam nadzieję, że pozytywnie.
Teraz trwają prace nad okładką drugiej części historii Ewy (i nie tylko jej). Tytuł tej nowości to "Francuski klejnot" Książka już za kilka miesięcy znajdzie się w księgarniach. To co znajdziecie w środku, może Was jednak nieco zaskoczyć :). Mam nadzieję, że pozytywnie.
Tym razem nie jest to cykl, który można czytać w zasadzie bez kolejności chronologicznej, jak to było z małopolską sagą "Nad Czarnym Potokiem". By zrozumieć wszelkie zawiłości historii rodu Aleksandra oraz przeszłości rodziny Ewy i jej chrześnicy Kaliny trzeba koniecznie przeczytać pierwszą część, najlepiej tę w poprawionej, nowej wersji, czyli właśnie "Francuskie zlecenie"(która ma odrobinkę inne zakończenie niż mój debiut i więcej szczegółów).
Uprzedzając pytania:
nie znam jeszcze daty premiery, ale obiecuję, że po Nowym Roku wszystko będzie już wiadomo. Mam nadzieję, że wtedy pokażę Wam także okładkę, która... zapewne rozjaśni nieco zagadkę miejsca akcji :)
9 komentarzy:
Kto czeka na "Francuski klejnot"? No oczywiście, że ja!!! Wypatruję z niecierpliwością :) Bo mimo wszystko wolę bez domysłów poczytać :)
Ja bardzo lubię zakończenia otwarte a przynajmniej "niedomknięte":)Czytelnik ma wtedy szansę na współpracę z autorem i współtworzenie świata przedstawionego. Ostatnio staram się jednak spełniać życzenia moich Czytelników :), bo rozumiem potrzebę happy endów w tym naszym zwariowanym świecie.
W takim razie ja jestem dziwna - lubię zakończenia zamknięte - nawet jeśli nie ma happy endu, bo nie lubię się gnębić tym, jak to się naprawdę skończyło i wymyślać wersji
Aniu czytam pierwszą Twoją książkę i jestem oczrowana.Podziwiam i pozdrawiam.
Magdo, bardzo dziękuję :) Pozdrawiam serdecznie i ciepło.
Pani Aniu przeczytalam Pani sagę "Nad czarny potokiem" która bardzo mi się podobała ale "Francuskie zlecenie" mnie oczarowało. Przed chwila skończyłam ja czytać i podoba mi się jej zakończenie. Ale jeśli będzie dalszy ciąg to "nie bedzie" mi przykro.☺ Pozdrawiam cieplo Basia
Pani Basiu, jak już informowałam, będzie druga część :) Niedługo może już pokażę okładkę. Bardzo się cieszę, że polubiła Pani moje książki. Serdecznie pozdrawiam.
Witam
Pracuję w bibliotece w której akurat jest tylko jedna książka pani autorstwa pt ,, Francuskie zlecenie " i jest wręcz wyrywana.
Jak tylko postawię na półce zaraz jest wypożyczona.
Pozdrawiam Justyna z Sieradza
Pani Justyno, miło mi słyszeć o zainteresowaniu Czytelników :). Pozostaje mi tylko życzyć, by kierownictwo biblioteki znalazło fundusze na więcej książek, w tym także i moich tytułów. Serdecznie pozdrawiam i Panią, i Czytelników biblioteki:).
Prześlij komentarz