24 maj 2024

"Piąty król. Zygmunt I zwany Starym" - czy koniec...?

 Drodzy Czytelnicy, 

fot. źródło: materiały wydawnictwa Filia
dopytujecie mnie wciąż, kiedy ukaże się kolejny tom serii historycznej Serce w koronie. 

Bardzo serdecznie dziękuję za wszystkie słowa zachęty i nawet za ponaglenia :), choć premiera "Piątego króla" odbyła się zaledwie wiosną. 
Ucieszy Was informacja, że dzięki świetnej współpracy ze Storybox, niedługo ukaże się też audiobook tej powieści - znów ze znakomitą dwójką aktorów. 

A kolejne opowieści historyczne z czasów Jagiellonów? Tak, były przewidziane. Seria miała liczyć co najmniej 5 tomów. Cóż... na mojej drodze pojawiło się sporo przeciwności losu, m.in. potrzeba znalezienia nowego wydawcy lubiącego powieści historyczne. 

fot. prywatne

Branża książkowa zmienia się tak błyskawicznie, jak inflacja. Zarówno pod względem upodobań Czytelników, a co za tym idzie - oczekiwań wydawców - jak i pod względem nasycenia rynku. Chyba nigdy w historii naszej literatury nie wydawano tylu książek rocznie, zwłaszcza debiutów. A jednocześnie nawet bibliotekom brakuje pieniędzy na zakupy nowości. Dział kultury niestety zawsze musi czekać na końcu kolejki.

Po 13 latach zawodowej pracy pisarskiej nadszedł zatem czas na refleksje, zwłaszcza w kontekście wyznań kilku innych pisarzy i pisarek, którzy, chcąc pozostać wierni swoim zasadom twórczym, opuścili branżę. Mam nadzieję, że nie na zawsze.

Tak i ja muszę dziś wyznać: kolejne powieści będą na pewno powstały, bo pisanie jest dla mnie jak oddychanie - czy można bez tego żyć? Jednak znów stanie się to moim hobby. Dlatego proszę Was dziś o cierpliwość.

Szczerze mówiąc: nie wyobrażam sobie taśmowego pisania pięciu czy sześciu powieści rocznie, tylko po to, by dało się przeżyć z naszych pisarskich procentów. Życie ma wszak swoje tempo. Twórczość ma swój rytm, wymaga odpowiedzialności, wysiłku i mnóstwa pracy dokumentacyjnej. Szanując Czytelnika, pracuje się rzetelnie. Książka zaś potrzebuje oddechu, realnego marketingu oraz czasu na zdobycie serc Czytelników, którzy przejdą przez bramę jej kartek. 

Aż chce się zakrzyknąć: Literatura to nie schabowy, do kroćset! (W panierce raaaz! Bez panierki raaaz! I kapusta z grochem bez grochu, bo klyyyent sobie nie życzy, a klyyent nasz pan...? Otóż, nie.) Czytelnik to gość, miły i oczekiwany, a nie bezosobowy klient. Dla grona takich zaproszonych Gości wciąż otwieram powieściowe przejścia do najciekawszych światów w moich opowieściach. Goście zaś lubią odwiedzać miejsca, które dobrze wspominają.

Czy zatem jestem nieco staroświecka? Hmm... Dotrzymuję słowa i terminów. Odpisuję na e-maile zawodowe (w odróżnieniu od wielu instytucji, które uważają, że kulturalne zachowanie, choćby szczątkowe, ich nie obowiązuje, bo czas to pieniądz). Lubię czuć się częścią odpowiedzialnego zespołu i szukać rozwiązań, gdy coś nie idzie po naszej myśli. Uprzedzam, nie zaskakuję. Jestem otwarta na pomysły, które lubię przeanalizować w spokoju, bo pośpiech i korporacyjne naciski zabijają kreatywność i entuzjazm. Wolę słuchać ludzkich historii, niż brzęku złota w skrzyni. Szanuję, więc wymagam szacunku. Cóż... Chyba mam trochę niepopularne przyzwyczajenia zawodowe.

Dlatego właśnie naszły mnie refleksje dotyczące mojego miejsca w całym tym pośpiesznie zmieniającym się branżowym chaosie.

Jestem wdzięczna moim Wydawcom. W tej branży wszystkiego nauczyłam się sama dzięki uporowi i determinacji, ale z ich wsparciem. Dzięki nim, możecie odwiedzać światy moich bohaterów.

 Nasza Księgarnia była jak dom rodzinny, który cierpliwie uczy wszystkiego od podstaw. Filia zaś - jak ciekawe miejsce pracy, gdzie zdobyłam mnóstwo nowych kwalifikacji. Dzięki otwartości Wydawcy mogłam się bowiem wtrącać w cały proces wydawniczy: osobiście czuwając nad powstawaniem okładek, nad redakcją, korektą, składem, pisząc teksty na okładki, a nawet podrzucając marketingowe pomysły. Wiem, że to nieczęste. Poznałam dzięki temu fantastycznych ludzi, tworzących ze mną książkę na każdym etapie wydawniczym. Takie poczucie wolności, decyzyjności - nim wypuści się powieść w świat - przynosi satysfakcję, że dało się z siebie wszystko. Dopiero potem książka żyje własnym życiem. 


Dlatego dziękuję, że z takim entuzjazmem recenzujecie "Miłość i tron" oraz "Piątego króla". To znaczy, że nie zmarnowałam czasu, przekopując się dla Was przez fascynujący świat Jagiellonów. 
Dziękuję, że czytacie z legalnych źródeł, nie dając się oszukiwać na "opłatę za transfer pliku". 

Dziękuję, że - jak i ja - jesteście miłośnikami historii. I polubiliście opowieść o królu, który wierność uczynił jedną z podstawowych wartości swego życia. 

Jednak za oknem czeka realne życie, a w szufladzie, poza tekstami-niespodziankami :), zalegają realne rachunki. Reszta jest milczeniem.

Dobrego dnia. 

17 sty 2024

Nowy rok przysiadł na kominku...

   Sypnęło śniegiem, pomalowało mrozem na szybach... Czyż to nie świetna pora na herbatę, koc i książkę? Może na pierwszy tom opowieści o królu Zygmuncie? :)

   Czas podsumowań minionych miesięcy nieuchronnie nadszedł  także i na blog, w zaśnieżonych butach. 

Po aktualności jak zwykle zapraszam na IG. A dziś  kilka słów, dla stałych bywalców oraz wszystkich gości, którzy w śnieżycy zabłądzili aż tutaj.

żródło:IG

Chcę podziękować wspaniałym Czytelniczkom i Czytelnikom, którzy tak licznie wspierali premierę powieści "Miłość i tron. Zygmunt Jagiełłowic" na bookstagramie. 

Kto nie widział tych rewelacyjnych materiałów, postów, rolek i relacji stworzonych przez Czytelniczki i Recenzentki, może obejrzeć choć część na moim IG w zakładce Sercewkoronie. 

Za wspaniałe recenzje i bardzo ciepłe przyjęcie powieści wszystkim jeszcze raz serdecznie dziękuję.

Cieszę się także, że czytacie i promujecie czytanie z legalnych źródeł, bo tylko dzięki temu autorzy mogą wciąż tworzyć nowe powieści. 

źródło:IG
Na moim IG znajdziecie także linki do wywiadów i rozmów o powieści, np. u Igi Karst oraz na Histmagu: wywiad: Zapasowy książę - które towarzyszyły tej cudownej wiosennej premierze.

Natomiast wśród ostatnich postów umieściłam małą relację z jesiennego spotkania autorskiego w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Żabnie.
żródło fot.: ZSP Żabno

źródło fot. ZSP Żabno


Jak widać na zdjęciach, udostępnionych dzięki uprzejmości Szkoły, w tamtejszej bibliotece można znaleźć wszystkie moje powieści, co napawa mnie dumą.

Moje książki można oczywiście wypożyczać w większości polskich bibliotek publicznych i szkolnych, za co dziękuję wspaniałym Bibliotekarzom.

Kto jednak nie ma jeszcze egzemplarzy Sagi Małopolskiej lub sagi Dziedzictwo rodu, a chciałby je kupić, powinien się pośpieszyć. Wydawnictwo Filia nie przewiduje już dodruków, dlatego książki powoli znikają z księgarń.

Na koniec zaś dwie miłe wiadomości: niedługo na rynku księgarskim ukaże się audiobook "Miłości i tronu", natomiast 2 kwietnia 2024 roku premierowo zagości na księgarskich półkach drugi tom powieści historycznej pt. "Piąty król. Zygmunt I zwany Starym".

Niedługo pochwalę się okładką :)

Jesteście ciekawi?

Na razie możecie zakupić "Miłość i tron" w formacie zwykłym lub Wielkich Liter. Na premierę drugiego, ostatniego tomu tej opowieści musimy jeszcze troszkę poczekać. Jak mawiają niektórzy: byle do wiosny...

fot. A.Sz.

14 lip 2023

Wakacje z historią?

 Kilkanaście tygodni po premierze "Miłość i tron. Zygmunt Jagiełłowic" mogę już napisać: dziękuję Czytelniczki i Czytelnicy.

Cieszę się ogromnie, że refleksyjna opowieść o młodości Zygmunta I tak Wam przypadła do gustu. 

Najczęściej powtarzające się w recenzjach stwierdzenie? "Gdyby tak pisano podręczniki do historii, kochałabym ten przedmiot..." :) 

Dziękuję, to wielki komplement. Niezdecydowanych zapraszam na portal Lubimy Czytać - tam najnowsze recenzje.

Zabieracie "Miłość i tron" na wakacje? 


fot. z sesji



11 mar 2023

Przedsprzedaż premierowej powieści

       Od kilku dni w przedsprzedażach w niemal każdej księgarni w Polsce można już zamówić moją premierową powieść pt. Miłość i tron - pierwszy tom cyklu historycznego "Serce w koronie".

Moje egzemplarze autorskie już dotarły. Pachną drukiem i... refleksyjną opowieścią o Zygmuncie I Jagiellończyku.

     
Czy łatwo jest być piątym synem królewskim, zwłaszcza tak sławnej w Europie pary monarszej, jaką byli Elżbieta Rakuszanka oraz Kazimierz Jagiellończyk?
Przekonajcie się sami.

OFICJALNA PREMIERA 22 MARCA.
Zapraszam.


fot.A.Sz.