Kilkanaście tygodni po premierze "Miłość i tron. Zygmunt Jagiełłowic" mogę już napisać: dziękuję Czytelniczki i Czytelnicy.
Cieszę się ogromnie, że refleksyjna opowieść o młodości Zygmunta I tak Wam przypadła do gustu.
Najczęściej powtarzające się w recenzjach stwierdzenie? "Gdyby tak pisano podręczniki do historii, kochałabym ten przedmiot..." :)Dziękuję, to wielki komplement. Niezdecydowanych zapraszam na portal Lubimy Czytać - tam najnowsze recenzje.
Zabieracie "Miłość i tron" na wakacje?
fot. z sesji |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz