Idealne „złociste lilie”, czyli maleńkie stopy o długości około siedmiu centymetrów zapewniły ubogiej bohaterce powieści Lisy See „Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz” niezmiernie korzystne małżeństwo. Czy jednak przyniosły jej prawdziwe szczęście?
W XIX-wiecznych Chinach narodziny córki były nieszczęściem. Od najmłodszych lat wpajono dziewczynkom, że są bezwartościwe, przynajmniej do czasu aż swoim mężom urodzą synów. Aby jednak dobrze wyjść za mąż musiały przejść gehennę tradycyjnego krępowania stóp - zabiegu, który na całe życie okaleczał kobietę, a nawet mógł doprowadzić do jej śmierci. Jednak dziewczynka, która przeżyła dwa lata takich męczarni, stawała się żywym dowodem na to, iż jest posłuszną córką i będzie wierną, uległą żoną.
Dziewczyna o „złocistych liliach”, czyli wzorowo uformowanych stópkach mogła przynieść chlubę swojej rodzinie, gdyż uchodziła także za jedną z najpiękniejszych kobiet. Mężczyźni w Chinach rzadko bowiem patrzyli na urodę twarzy, zachwycali się natomiast małymi stopami odzianymi we własnoręcznie wyhaftowane przez kobiety ozdobne buciki.
Bohaterkami powieści Lisy See są dwie kobiety: zamożna córka cesarskiego urzędnika - Kwiat Śniegu oraz Lilia - uboga dziewczyna z rolniczej rodziny. Niezwykły los połączył je ze sobą więzami trwalszymi od małżeńskiej umowy, nierozerwalnymi więzami laotong. Dla dziewcząt, które nie mogły w żaden sposób decydować o swoim życiu ta niezwykła przyjaźń była nie tylko zaszczytem, lecz także wielkim darem i źródłem pociechy. Dzięki związkowi laotong były dla siebie kimś więcej niż rodzone siostry, stawały się połączonymi na zawsze duszami. Ich wzajemne relacje były czymś tak drogim i poufnym, że gdy nie przebywały razem, porozumiewały się ze sobą wyłącznie poprzez sekretne pismo kobiet - nu shu - pismo, o którym żaden mężczyzna nie powinien się dowiedzieć. Wachlarz zapisywany tajnymi znakami stał się zbiorem listów, w których dziewczęta przez całe życie odkrywały przed sobą najskrytsze myśli i pragnienia, odnajdując w przyjaźni siłę do walki z okrutną rzeczywistością.
Pogmatwane losy dwóch przyjaciółek i ich rodzin opisywane są w książce przez Lilię, która jest narratorką tej poruszającej opowieści. Choć wróżbita i swatka przepowiedzieli zaskoczonej rodzinie Lilii, że tę małą dziewczynkę spotka w życiu wielkie szczęście, ona sama, snując opowieść już jako szanowana starsza kobieta, stwierdza z goryczą, że własną ręką to szczęście zabiła.
„Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz” to niełatwa w odbiorze książka. Historia przedstawiona przez autorkę powieści jest barwna, egzotyczna, ale jednocześnie dość brutalna. Akcja książki toczy się dość wolno, jednak w tym przypadku jest to zaletą. W tej opowieści ważne są bowiem uczucia, a nie wydarzenia. Pierwszoosobowa narracja prowadzi czytelnika przez świat wypełniony emocjami, często zupełnie niezrozumiałymi dla współczesnego Europejczyka. Okrutne zwyczaje chińskiej prowincji, surowość życia i bezsilność bohaterek wobec czekającego ich losu jest przez nie w pełni akceptowana jako coś oczywistego, z czym nie można walczyć. W tym świecie rządzonym przez mężczyzn obowiązują bowiem sformułowane przez Konfucjusza zasady trzech posłuszeństw: Jako dziewczyna słuchaj ojca; jako żona – męża; jako wdowa – syna. Bohaterki powieści nazywają swój świat „wewnętrznym”, gdyż rzadko pozwalano im opuszczać domy. Przez większość życia przebywają w odosobnionej przestrzeni, tak zwanej „izbie kobiet”. To właśnie tam z matki na córkę, z teściowej na synową przekazywane były wszystkie życiowe wskazówki, to tam często toczyły się dramaty, o których pisze autorka.
Temi |
Lisa See jest amerykańską pisarką chińskiego pochodzenia. „Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz” to tylko jedna z jej bestsellerowych powieści, która w nowej szacie graficznej ukazała się ponownie w polskich księgarniach w zeszłym roku. Autorka włożyła mnóstwo pracy, by poznać nieistniejący już świat. Widać to między innymi w opisach zawierających wiele szczegółów z życia chińskich kobiet w tamtej epoce.
Najwięcej emocji budzi wśród odbiorców książki barbarzyński zwyczaj zmniejszania stóp, choć jest to tylko jeden z elementów chińskiej tradycji i to niezupełnie obcy naszej zachodniej kulturze. Kobiety po dziś dzień potrafią okaleczać swoje ciała, by uzyskać atrakcyjniejszy wygląd, a nienaturalny i niebezpieczny dla zdrowia kształt stóp ukrytych w wysokich szpilkach nadal uważany jest przez mężczyzn za pociągający i zmysłowy. Uważny czytelnik może dostrzec także pewną analogię między losem bohaterek a średniowieczną pozycją kobiety w naszym społeczeństwie. Pasy cnoty wymyślili w końcu Europejczycy.
Dlatego, czytając utwór Lisy See, nie należy zapominać, że jest to przede wszystkim opowieść o przyjaźni będącej źródłem siły życiowej, ale także śmierci. O przyjaźni tak czystej i głęboko pojętej, że można ją niemal nazwać miłością, a jak wiadomo od miłości już tylko krok do nienawiści. Być może dlatego właśnie skeretne słowa zapisane na wachlarzu pismem nu shu stały się źródłem tylu niepotrzebnych cierpień dla obu bohaterek.
Świat Książki
1 komentarz:
Posiadam tę książkę na swojej półce i na pewno sięgnę po nią za jakiś czas. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to łatwa, lekka powieść, ponieważ porusza poważny problem, o którym warto mówić. Co prawda dotyczy on XIX-wiecznych Chin, ale i teraz nadmiar dziewczynek nie jest tam mile widziany.
Prześlij komentarz