Co tu dużo mówić: u mnie już są :). Egzemplarze autorskie.
Kiedyś sądziłam, że po prostu się do tego przyzwyczaję, ale okazuje się, że zawsze odczuwam to samo. Biorąc po raz pierwszy do ręki pachnący drukiem egzemplarz, czuję niepokój i wzruszenie. Tak, wiem, w dzisiejszych czasach to niemodne uczucie - wzruszenie. Ale taka już jestem - staroświecka - najwyraźniej.
Losy bohaterek, z którymi żyłam każdego dnia przez rok, których problemy stały się moimi problemami, których smutki i radości wypełniały moje dni i nocne maratony pisania - losy tych bohaterek staną się wkrótce Waszą własnością. Już za kilka dni.
Zawsze w takiej chwili zastanawiam się, kogo polubicie, kto będzie Was irytował, komu będziecie współczuć...
Joanna, Danuta, Maria, Wacław i inni stali się bytami niezależnymi. Od dzisiaj nie mam już na nich wpływu. Teraz Wy, drodzy Czytelnicy, zdecydujecie, czy chcecie ich poznać.
Życzę miłego spotkania.
6 komentarzy:
Śliczna okładka! Chciałabym przeczytać tę książkę :)
Ja mam już Wspomnienia... zamówione od kilku dni :)
Okładka rzeczywiście już bardzo zachęcająca..a wiadomo,pierwsze wrażenie jest bardzo ważne...
Jestem pewna ,że przeczytam tę książkę,może jeszcze nie dziś ani jutro,ale......w najbliższym czasie...tym bardziej ,że dla mnie to będzie jakby dalszy ciąg Młyna? a bardzo lubię takie kolejne......łączące się historie..
Okładka zachwyca! Chciałabym przeczytać.
Ha, wróciłam do domu, a tu paczka :)
Drogie Panie, dziękuję za miłe słowa.
Aine - życzę przyjemnej lektury.
Prześlij komentarz